Najnowsze artykuły

Poniżej wyświetliliśmy najnowsze artykuły.

  „Bóg daje ci cierpienie, abyś się doskonalił”, „Kogo Pan Bóg kocha, temu krzyże zsyła”, „To, że masz męża-alkoholika – to dar od kochającego Boga, żebyś się mogła doskonalić w cnotach” – takie zdania słyszę co jakiś czas od ludzi wierzących. O ile faktem jest, że cierpienie przeżyte z Jezusem kształci duchowo, o tyle szukanie bezpośredniej przyczyny problemów i trudności życiowych w Bogu wydaje się poważnym nadużyciem. Dlaczego?

My + teściowie... i co dalej?

wtorek, 14 czerwiec 2011 12:40
Małżonkowie na początku wspólnej drogi bardzo potrzebują autonomii, aby ułożyć swoje wzajemne życie. Oczywiście potrzebują także relacji z innymi ludźmi, ale nie będzie im łatwo, jeśli ich związek znajdzie się w centrum uwagi dwojga stronniczych kibiców. Będzie im tym trudniej, jeśli zamieszkają z nimi pod jednym dachem…
„Tak, to prawda, nie jesteśmy już razem – przyznaje w wywiadzie kolejna celebrytka. Przestaliśmy się kochać. Okazało się, że to jednak nie było prawdziwe uczucie. W tej sytuacji jedynym uczciwym rozwiązaniem jest rozwód”. Czy są uczucia prawdziwe i nieprawdziwe? A może w miłości chodzi o coś więcej, niż o nie? Czy naturalne „falowanie” uczuć zwalnia nas od pracy nad naszym małżeństwem?

Konflikt czy kłótnia?

wtorek, 05 kwiecień 2011 15:13
  Jestem pod wrażeniem pewnej sceny z niedawno obejrzanego filmu. Ośmiu dojrzałych mężczyzn siada przy stole i rozmawia. Przeżywają głęboki konflikt: wyjechać czy zostać, skoro ich życie na misji jest poważnie zagrożone. Każdy ma własną motywację i propozycję rozwiązania tego dylematu, mówią i słuchają siebie nawzajem. A potem dają sobie czas na przemyślenie i przemodlenie tego, co powinni wybrać. To obraz z filmu „Ludzie Boga”. To również dobry przepis, jak szukać rozwiązania małżeńskich konfliktów.

UWAGA: Małżeńska korozja!

wtorek, 05 kwiecień 2011 13:55
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że współczesne małżeństwa żyją pod dużą presją. Agresywny tryb życia wymusza równoległe zaangażowanie w wiele spraw, więc mąż i żona spędzają ze sobą mało czasu. Poświęcają się pracy, dzieciom; dni mijają, a małżonkowie widują się tylko w przelocie. Po kilku latach dochodzą do wniosku, że niewiele już ich łączy. Czy można było temu zapobiec?
Dawny podział ról męskich i żeńskich był prosty – kobieta w domu, mężczyzna na zewnątrz, dbający o bezpieczeństwo domu. To kontynuacja modelu rodziny neandertalczyka chodzącego na polowanie, podczas gdy jego żona przerabiała efekty tego polowania i opiekowała się dziećmi. Ale dzisiejsza rzeczywistość jest bardziej skomplikowana…  

Narzeczeni - do rozmów!

piątek, 28 styczeń 2011 20:13
Kto w twojej przyszłej rodzinie będzie dysponował samochodem, a kto gotował obiady? Jak będziecie sprzątać mieszkanie – na zmianę, czy razem? Czy po urodzeniu dziecka żona chce zostać w domu? Warto o wielu rzeczach zacząć rozmawiać przed ślubem, żeby poznać oczekiwania swojego przyszłego współmałżonka. Zaoszczędzi nam to wielu nieporozumień, a może też łez i cichych dni.
W życiu każdej kobiety – bez względu na jej późniejsze powołanie – przychodzi taki moment, kiedy bardzo, ale to BARDZO pragnie wyjść za mąż. To pragnienie daje o sobie znać niezwykle wcześnie, nawet już w przedszkolu, kiedy rumienimy się na widok kolegi z grupy „starszaków”…

Rodzinne zmagania z modlitwą

poniedziałek, 03 styczeń 2011 00:25
Mamy trzech synów: czteroletniego Antka, dwuletniego Tymka i trzymiesięcznego Franka. Modlitwa z nimi to wyzwanie, któremu staramy się sprostać każdego wieczora. Ich czas przygotowywania się do snu jest ściśle zrytualizowany. Nie może zabraknąć żadnego elementu: oglądania dobranocki, picia kakao, mycia zębów, czytania bajek, wspólnej modlitwy, wyglądania przez okno i oceniania, czy cały świat już śpi… Dzieci domagają się przestrzegania ustalonej kolejności wydarzeń. Chcą również, by w tym czasie, tuż przed zaśnięciem, gromadziła się cała rodzina.
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Pokusy w dziele Bożym

wtorek, 21 wrzesień 2010 22:53
Dzieło dla Boga tym różni się od dzieła Bożego, czym małżeństwo zawarte na sposób ludzki od tego, które jest Bożym powołaniem. W tym pierwszym brakuje tego „czegoś”. I nawet jeśli ludzie będą próbowali je układać i scalać – nie będzie się „kleiło” i trzeba je będzie utrzymywać „na siłę” lub po prostu się rozpadnie. Chyba że Bóg sam je uratuje. Jednak nawet w Dziele Bożym potrzeba walki, by je kontynuować.

banery na strona szum5

banery na strona szum b

banery na strona szum4

banery na strona szum3

banery na strona szum

banery na strona szum2

banery na strona szum7

banery na strona szum8