Gdy chodziłem do przedszkola, najcenniejszą rzeczą jaką posiadałem, była oklejona ilustracjami z czasopism tekturowa teczka. Wkładałem do niej to, czym chciałem pochwalić się w domu. Były w niej rysunki, wydzieranki, akwarelowe krajobrazy widziane z okna sali pieciolatków. Przeglądałem jej zawartość każdego dnia. Niektóre z rysunków przechowuję do dzisiaj. Gdy się im przyglądam, przypominają mi się słowa wypowiedziane przez Mamę: „Wojtuś ma naprawdę talent. Będzie kiedyś bardzo ładnie malował”.