1. Zaufanie
Członkowie grupy nie oczekują naszej nieomylności. Gdy popełniamy błędy jako liderzy, powinniśmy być uczciwi i przyznawać się do nich. Wprawdzie po jakichś większych „wpadkach” potrzeba nieco czasu na odbudowanie zaufania do lidera, jednak o wiele gorsze byłoby nie przyznanie się do nich. Inni i tak je zauważą, ale stracą szacunek do lidera, który stara się być „nieomylny”. A na tym jego autorytet ucierpi o wiele bardziej.
2. Szacunek
Powinniśmy szanować członków grup za to kim są, a nie za to, co (i ile) robią. Starajmy się doceniać to co robią, ale też znaleźć możliwość doceniania ich za to, kim są.
Kiedy okazujemy innym szacunek – poczują się pewniejsi w realizacji swoich zadań. Istotne jest, abyśmy koncentrowali się na ludziach, a nie na darach w grupie. Zadanie lidera to zachęcać innych, by wzrastali. Najważniejsze, co może im dać, to po prostu być z nimi i słuchać ich – to najlepszy sposób okazywania szacunku.
We wspólnotach mamy wiele osób, z którymi jako „odpowiedzialni” powinniśmy się spotkać. I choć jest to trudne, mimo licznych zadań powinniśmy znaleźć sposób, by ofiarować ludziom swój czas i uwagę. Ważne, aby mieć też czas dla nowych ludzi we wspólnocie, inaczej wytworzy się hierarchia i lider będzie postrzegany jako niedostępny, z którym zwykły śmiertelnik nie może budować relacji.
Ludzie szukają w życiu bezpieczeństwa, afirmacji, docenienia ich wartości. My, jako liderzy, również tego potrzebujemy. Gdy nie okazujemy ludziom, że ich zauważamy, że doceniamy ich obecność w grupie – czują się nieważni i... odchodzą.
3. Słuchać i starać się rozumieć
Wiele razy różne osoby nie będą się z nami zgadzać, ale naszym zadaniem jest umieć słuchać i starać się rozumieć. Nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy. Jako liderzy powinniśmy pomagać ludziom wzrastać, a to wymaga poświęcania czasu relacjom, poznawaniu i rozumieniu innych. Powierzchowne relacje nigdy nie doprowadzą do głębokiego zrozumienia między ludźmi.
Kiedy relacje są bliskie, to nawet jeśli nie jesteśmy zgodni w naszych poglądach, nie doprowadza to do konfliktu. Ważne abyśmy rozwijali umiejętność słuchania i rozumienia siebie nawzajem. Gdy dajemy ludziom możliwość wyjaśnienia ich motywacji – nasze relacje opierać się będą na zrozumieniu. A potrzebujemy wiele czasu, aby kogoś naprawdę zrozumieć.
Bardzo istotne jest wyjaśnianie tematów spornych, także publicznie, w przeciwnym razie inni będą na nie dyskutować i szeptać. Gdy wiemy, że grupa nas nie popiera i czujemy się krytykowani – módlmy się o mądrość. Nie ulegajmy pokusie, aby unikać krytyki. Nie pozwólmy też, aby krytyka nami kierowała, nie zmieniajmy planów tylko dlatego, by zadowolić tych, którzy krytykują. Może nas też nie ominąć pokusa, aby zadowalać wszystkich, ale jako liderzy musimy robić przede wszystkim to, co uważamy za dobre dla wspólnoty. Jeśli krytykowane są jakieś decyzje lidera, nie zmienia to Jego wartości.
Kolejnym sposobem radzenia sobie z krytyką jest próba odkrycia powodu, jaki za nią się kryje.
Są ludzie, którzy krytykują lidera tylko dlatego, że są zazdrośni. Są też tacy, którzy w ogóle do wszystkiego są nastawieni negatywnie. Czasami ludzie krytykują, gdy czują się zagrożeni lub gdy nie rozumieją czegoś dokładnie – ważne, aby znaleźć prawdziwe powody kryjące się za krytyką.
Gdy uznamy że krytyka jest uzasadniona, powinniśmy przyznać się do błędu i przeprosić. To niby takie oczywiste, ale wielu liderów boi się utraty autorytetu przez przyznanie się do porażki. Gdy jesteście krytykowani jako liderzy – nie atakujcie, nie brońcie się, ale stawcie czoło zagadnieniu. To doprowadzi do wzrostu grupy.
Wzrastamy duchowo, gdy dzielimy się życiem i wzajemnie poznajemy swoje stany wewnętrzne, problemy i radości, towarzyszymy sobie w duchowych zmaganiach. Jesteśmy sobie nawzajem potrzebni, by dojrzewać, wzrastać i uczyć się kochać.
Dorota Skibińska
Na podstawie materiałów ICPE, „Seminarium dla liderów” Michelle Moran.
Polecamy książkę "Wspólnota i rozeznanie duchowe", która pogłębi nasze rozumienie grupy modlitewnej.