Modlitwa

Jak modlić się żeby spotkać Boga i swoją modlitwą służyć innym.

Przez nawrócenie do wolności

Co przychodzi ci na myśl, gdy słyszysz słowo: „nawrócenie”? Nam, katolikom zdarza się traktować nawrócenie jak ciężką pracę, która polega na tym, aby spojrzeć wstecz na to, co nie wyszło i wytężyć siły w walce ku lepszemu. Zazwyczaj wtedy stosujemy wobec siebie ostrzejszą dyscyplinę. I znów nam nie wychodzi...  

 

Słownik tłumaczy, że nawrócenie polega na uznaniu zła, które się popełniło i podjęciu decyzji o tym, aby tego nie powtarzać. Oczywiście to słuszne, ale w Piśmie św. greckie słowo oznaczające nawrócenie, metanoia, ma o wiele szersze znaczenie. Oznacza ono zmianę myślenia, która z kolei prowadzi do zmiany sposobu działania i reagowania w naszym życiu.

 

Przed Chrystusem nawrócenie oznaczało powrót do przestrzegania Prawa – uznanie tego, co ono mówi, i stanięcie w posłuszeństwie wobec niego. Ale Jezus, rozpoczynając swoją publiczną działalność, powiedział: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. On sprawił, że te dwa aspekty – Prawo i wiara – stały się jednością, a nawrócenie miało odtąd oznaczać nie tyle spojrzenie wstecz, ile pójście do przodu. Dobra Nowina jest czymś, w co wkraczamy przez wiarę. To przesłanie głosili później apostołowie w dniu zesłania Ducha Świętego: „Nawróćcie się – powiedział do nich Piotr – i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego” (Dz 2, 38). Co więc składa się na nasze nawrócenie?

 

TRZY KROKI DO NAWRÓCENIA

 

1. Przyjęcie zbawczej miłości Jezusa Chrystusa, podjęcie decyzji o przyjęciu Go jako swojego Pana i życiu jako Jego uczeń. Jednocześnie jest to największe doświadczenie wolności, jaka jest nam dana.

 

2. Żal za grzechy. Grzech to nieposłuszeństwo wobec Boga, dlatego powinniśmy żałować, gdy go popełniamy. Jednak smutek z powodu grzechów to jeszcze nie nawrócenie – jest nim dopiero przyjęcie życia, w którym nie ma już potępienia. Nie chodzi więc o uczucie smutku (samo w sobie destrukcyjne), ale o żal, który prowadzi do przemiany serca. Spowiedź jest wyrazem nawrócenia i jest konieczna do tego, abyśmy mogli doprowadzić do porządku naszą relację z Bogiem, dlatego ten sakrament jest dla nas wielkim darem. Uczciwe przyznanie się i wyznanie naszych grzechów rozpoczyna się od pracy Ducha Świętego w nas, który prowadzi do przyjęcia przebaczenia i do przemiany naszego serca.

Jednak wiele osób wyznaje wciąż te same grzechy i nie widzi żadnej poprawy. Wierzy, że zostały im one przebaczone, jednak jest jakaś przeszkoda, która nie pozwala im przyjąć mocy nawrócenia. A to naprowadza nas na trzeci aspekt nawrócenia.

 

3. Uwolnienie od zwodzenia. Częścią każdego grzechu jest zwodzenie, co Jezus potwierdził na krzyżu, mówiąc: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”.
Po ludzku wiemy wystarczająco dużo, aby przyjąć odpowiedzialność za wszelkie zło, jakie uczyniliśmy. Jednak nie jesteśmy do końca świadomi tego, co pociąga za sobą nasz grzech. Nie rozumiemy w pełni, jak bardzo obrażamy Boga, jak ranimy samych siebie i jak bardzo szkodzimy innym. Gdybyśmy to zobaczyli, o wiele mniej byśmy grzeszyli. A nie widzimy, dlatego że ojciec kłamstwa przyczynia się (pośrednio lub bezpośrednio) do naszego grzechu. Zachęcam do bardzo ważnej refleksji: jak kłamstwo i zwodzenie złego ducha działa w moim życiu. Ta świadomość jest bardzo istotna, ponieważ wystawienie pokus na światło Boże jest dla nas drogą do wolności w Chrystusie.

 

NA WŁASNEJ SKÓRZE…

 

40 lat temu, w 1970 r. sam doświadczyłem chrztu w Duchu Świętym i spotkałem Jezusa. Zacząłem wtedy czytać Pismo św. i kiedy przeczytałem Nowy Testament – uświadomiłem sobie, że wiele z niego nie rozumiem. W jaki sposób ci wszyscy ludzie, o których jest mowa w Ewangelii, byli uwalniani przez Jezusa z mocy złego ducha? Jednak był we mnie już Duch Święty, więc wiedziałem, że to, co czytam, jest prawdą.

Niedługo potem przyjechał do mnie mój przyjaciel, który był wtedy w seminarium, i powiedział, że podczas spotkania modlitewnego modlono się za niego i został uwolniony. Nie rozumiałem, co miał na myśli. Powiedział mi, że miał problem z masturbacją – wyznawał to, rozmawiał o tym problemie z kierownikiem duchowym, stosował się do wszystkich jego wskazówek, ale wciąż był związany tym grzechem. Wtedy pomodlono się za niego i… teraz jest wolny. To mnie zszokowało! Pomyślałem, że jeśli to prawda, to wiele rzeczy w moim życiu wymaga takiej modlitwy, i jest jeszcze mnóstwo innych ludzi, którym można by w ten sposób pomóc. I tak, metodą prób i błędów, zacząłem szukać drogi ku uwolnieniu.

Kilka lat po doświadczeniu chrztu w Duchu Świętym odczułem, że potrzebuję jeszcze więcej uzdrowienia. I rzeczywiście, Bóg okazał mi łaskę i pewne osoby modliły się za mnie, abym mógł doświadczyć wewnętrznego uzdrowienia w relacji z moim ojcem. Owoce tej modlitwy mnie zaskoczyły – zauważyłem, że jest we mnie więcej odwagi, gdy mówię do dużych grup ludzi. Nie byłem już tak zamknięty i skupiony na sobie. Zrozumiałem później, że Bóg ma plan wobec naszego życia, ale taki plan ma również szatan. To on chciał, abym żył związany lękiem i nigdy nie podjął tego, co przeznaczył mi Bóg. Dlatego doszedłem do wniosku, że potrzebuję uzdrowienia na głębszym poziomie i… uwolnienia.

 

NIE TYLKO KRĘGOSŁUP

 

Gdy w 1985 r. pojechałem na konferencję – Pan zaczął kruszyć moje serce. Wiernie służyłem Panu, byłem liderem wspólnoty, robiłem wszystko, co do mnie należało, i postępowałem właściwie, ale… moje serce oziębło. Zawsze myślałem o sobie jako o synu marnotrawnym, który powrócił do domu Ojca, ale tam Pan Bóg zaczął mi pokazywać także grzechy „starszego brata”. Bóg po raz kolejny skruszył moje serce i doprowadził mnie do łez. Dzięki tym doświadczeniom powstała moja pierwsza książka – „Powrót starszego brata”, która mówi o grzechach serca, o osądzie, o krytyce i poczuciu wyższości.

Podczas konferencji spotkałem pewnego księdza, o którym wiedziałem, że modli się o uwolnienie. Pomyślałem sobie: A, co tam, pójdę do niego. Najbardziej skłonił mnie do tego ból kręgosłupa, który często dokuczał mi przed różnymi ważnymi wydarzeniami, więc także i wtedy.

Gdy podczas tej modlitwy ksiądz mnie zapytał, co mi się przydarzyło – odpowiedziałem spontanicznie, nie tyle z głowy, co z serca, że w pierwszej klasie zostałem upokorzony przed całą klasą. Wtedy poprowadził nade mną modlitwę uwolnienia i wyrzeczenia się zła. Kiedy stanął w autorytecie Jezusa, sprzeciwiając się szatanowi – poczułem, że jest coś wewnątrz mnie, co uważałem za część siebie samego, a teraz to ze mnie wychodzi! I nagle stałem się wolny. Ksiądz nazwał to „coś” odrzuceniem, więc wyrzekłem się odrzucenia, a Pan mnie uwolnił. Zobaczyłem wtedy, ile czynów w moim życiu było popełnionych z lęku przed odrzuceniem – jak wiele zamknięcia się w sobie, chronienia samego siebie, jak wiele egoizmu...

 

Myślę, że ten przykład pomoże nam zrozumieć, dlaczego uwolnienie od zwodzenia prowadzi nas do nawrócenia. To kłamstwa, w które uwierzyliśmy i które nosimy w sobie –sprawiają, że jesteśmy zamknięci i nie umiemy przyjąć miłości Boga. Już samo poznanie tego, co jest w naszym sercu – daje wolność. Czasem to, co w sobie nosimy, wydaje się naszym przyjacielem. Niektórych rzeczy trzymamy się kurczowo, więc wyrzeczenie się ich może wydawać się nam ryzykowne. Tak się do nich przyzwyczailiśmy, że boimy się, jacy będziemy, kiedy odrzucimy to wszystko. Dlatego musimy prosić Boga o objawienie prawdy o nas – a prawda wyzwala!

 

Neal Lozano podzielił się swoim doświadczeniem prowadzenia modlitwy o uwolnienie metodą pięciu kluczy w styczniu 2010r. w Łodzi (na sesji zorganizowanej przez Ośrodek Odnowy w Duchu Świętym).

Więcej o tej modlitwie i gdzie z niej skorzystać możesz dowiedzieć się na stronie www.dom.jezuici.pl

 

 

 

Szum z Nieba nr 103/2011

 

Polecamy wspomnianą przez autora książkę "Powrót starszego brata". Więcej - kliknij tutaj.

Ostatnio zmieniany środa, 04 wrzesień 2019 07:51
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

banery na strona szum5

banery na strona szum b

banery na strona szum4

banery na strona szum3

banery na strona szum

banery na strona szum2

banery na strona szum7

banery na strona szum8