Możesz przyjmować Komunię. Przebaczenie, a zerwanie kontaktu to dwie zupełnie inne rzeczy. Kochać nie oznacza być naiwnym. Miłość ma to do siebie, że odkrywa grzech i zapomina o nim, nigdy zaś go nie ukrywa. Tylko zło ukrywa grzech. Miłość grzech odkrywa (uświadamia) i zapomina o nim = przebaczenie. Przebaczenie jest owocem miłości.
Patrz zawsze na Jezusa, on nigdy nie tolerował zła, które widział. Ale też nic nie robił na siłę. Odkrywał grzech i na tym kończył. Nikogo na siłę nie nawracał. Choć modlił się usilnie za każdego. Przeczytaj uważnie 17 rozdział Ewangelii św. Jan - to jest modlitwa Jezusa za tych, którzy go będą ranić, też za Judasza. Jezus modlił się za Judasza, pokazał mu zło, które zamierzał zrobić, ale go nie zatrzymał na siłę. To jest właściwa postawa.
Ale pewnych ran nie da się wymazać. To Bóg zapomina o grzechach. A my Bogiem nie jesteśmy. W naszym przypadku, w skrajnej sytuacji, może to oznaczać: przebaczyłam mu, ale nie chcę mieć z nim kontaktu = modlę się za niego, by Bóg mu błogosławił i dawał siłę, ale nie chcę mieć z nim kontaktu, bo za dużo by to mnie kosztowało.
Remigiusz Recław SJ