Warsztaty Muzyczne u „Mocnych w Duchu” – co to takiego?
Dla dzieciaków z „Anieliska” to zawołanie „Hurra, idziemy na warsztaty, będzie super i pizza na obiad!”. Tak postrzegają to wydarzenie dzieci, które codziennie bywają tuż obok, w Świetlicy „Anielisko”. Jak się okazało na miejscu, nie tylko podopieczni „Anieliska” cieszą się z warsztatów, bowiem chętnych do tej formy nauki i zabawy nie brakowało. Uczestnicy warsztatów A.D. 2019 przyjechali dosłownie z całej Polski. Niektóre grupy wyjeżdżały na nie już o świcie, bo droga z Gdańska czy Jeleniej Góry do Łodzi jest daleka.
Jak wyglądały same warsztaty?
Uczestników podzielono na dwie główne grupy – pierwsza to „śpiew i gra na instrumentach”, a „taniec uwielbienia flagami” to druga. Te duże grupy dzielone były później na mniejsze, tak by nauka była jak najbardziej efektywna, a dzieci miały komfort indywidualnej pracy i mogły się czuć bezpiecznie. Bo najważniejszy na warsztatach jest uczestnik, to on ma mieć komfort nauki i dobrze spędzić czas. Dzieciaki z „Anieliska” w grupie 25 osób (dwudziestka ze świetlicy i piątka z Domu) uczestniczyły w warsztatach tańca. Podzielone na mniejsze grupy, pod przewodnictwem młodych opiekunów (czyli Aniołów) wędrowały od sali do sali, nie zapominając też o placu zabaw. W ramach warsztatów każda grupa przygotowywała swoje przedstawienie, które prezentowała na forum podczas zakończenia. Patrząc na uśmiechnięte twarze uczestników podczas zajęć, a także na ich radość w kolejnych dniach, rodzi się pytanie: dlaczego dzieciaki tak lubią te warsztaty? – Bo jest miło. – Bo można wszędzie biegać. – Bo występujemy. To typowe odpowiedzi naszych dzieci. Z pewnością atmosfera radości, wspólnej modlitwy, ale też i zabawy, to te podstawowe atuty. Każde dziecko czuje się też ważne i przyjęte, ponieważ wszyscy na początku dostają własne identyfikatory. A to dla nich bardzo ważne (są tacy, którzy potem w domu chcieli iść spać ze swoim identyfikatorem). Śpiewają też w swoich domach „Alleluja” i niosą radość dalej – radość ze zmartwychwstania naszego Pana.
A dorośli?
Dorośli patrzą z podziwem na młodzież, która się angażuje i opiekuje się dziećmi, prowadzi warsztaty, ale też przygotowuje napoje, ciastka, sprząta, rozdaje pizzę – słowem: służy. Bo te warsztaty przygotowują młodzi dla jeszcze młodszych. I ukazują całymi sobą, jak wielka radość towarzyszy dawaniu! A dzieci tę radość nie tylko odwzajemniają, ale przejmują, pomnażają i przekazują dalej. I w ten sposób ogromne dobro płynie dalej w świat i powraca do domów wraz z uczestnikami. A dzieciaki z „Anieliska” już pytają: „Kiedy znowu będą warsztaty?”, więc widzimy się znów jesienią!
Wesprzyj Anielisko https://www.anielisko.pl/