Charyzmaty i ewangelizacja

Jak współpracować z Duchem Świętym i pomnażać to, co od Niego dostajemy

Ewangelizacja przez zabawę Sylwestrową

Czy zabawa sylwestrowa może być okazją do ewangelizacji? Może, a przy kościele oo. Jezuitów w Łodzi ma ona długą, bo ponad dwudziestoletnią tradycję – związaną z działalnością grup Odnowy w Duchu Świętym.

 

Gdy przyszedłem tutaj po raz pierwszy, pamiętnej dla mnie nocy na przełomie 1989 i 1990 r. – w sali teatralnej, w której odbywał się sylwester zebrało się już ok. 70 osób. Byli to animatorzy i członkowie wspólnot „Kanaan” i „Mocni w Duchu” oraz zaproszeni przez nich goście, wśród których znalazłem się i ja. Spotkanie z nimi wywarło na mnie mocne wrażenie – ich szczere uśmiechy, życzliwość i otwarcie na człowieka, a przede wszystkim odczucie tego „czegoś”, co w sobie mieli, a czego świat dać nie może. Od razu poczułem się przyjęty i zaakceptowany. Pamiętam też moment poznania o. Józefa Kozłowskiego SJ, który przywitał mnie tak bezpośrednio, jakbym był jego przyjacielem od wielu lat; podobnie i Ela - animatorka „Mocnych w Duchu”, która bardzo serdecznie ze mną rozmawiała.

Kiedy zebrani zaczęli wzywać Ducha Świętego, dziękując w modlitwie za miniony rok i prosząc o łaski na przyszły, nieoczekiwanie i ja „poczułem” Jego obecność. Nie wiedziałem wtedy jeszcze, że to sylwestrowe spotkanie stanie się początkiem przemiany mojego życia: od człowieka będącego na krawędzi wiary i niewiary – do ucznia Chrystusa. Dwa tygodnie później, już jako uczestnik spotkań grupy „Mocni w Duchu”, rozpocząłem Seminarium Odnowy. W miarę mojego wzrastania w Duchu Świętym, poczułem się wezwany, aby w szczególny sposób dziękować Bogu za te zbawcze dla mnie wydarzenia. Zapragnąłem samemu włączać się w organizację spotkań sylwestrowych, aby stawały się okazją do ewangelizacji tych, którym Bóg stwarza szansę powrotu do Niego, tak jak mnie kiedyś.


Co tak szczególnego jest w atmosferze tego wydarzenia, że przyciąga ono do Chrystusa ludzi, którzy dotąd nie znali Go zbyt blisko? Na to pytanie odpowiedzą nam osoby, które organizowały tegorocznego „odnowowego sylwestra”:

Agnieszka (grupa plastyczna odpowiedzialna za wystrój sali): Po raz pierwszy byłam na sylwestrze u Jezuitów w 2000 r. Uderzyło mnie, że to zupełnie inny świat, inne relacje między ludźmi. Ciągle porównywałam to wydarzenie z sylwestrem przeżytym rok wcześniej na prywatce i było to coś diametralnie innego: atmosfera, zachowanie ludzi, a przede wszystkim zabawa bez alkoholu, pełna niezwykłej radości i taka „natchniona”, jakby Duch Święty sam ją prowadził. Mocne wrażenie zrobiła też na mnie pantomima pt. „Jezus jednoczy rodzinę”. Ten sylwester w dużym stopniu przełamał moje opory przed większym zaangażowaniem się w grupę modlitewną oraz w konkretną posługę ewangelizacyjną.

Kasia (odpowiedzialna za posługę kulinarną i gospodarczą): Jestem pełna podziwu dla tych kilkudziesięciu osób, które przygotowują to spotkanie i wkładają wiele serca, aby inni mogli się dobrze bawić. Jest to dla mnie również ważne duchowe spotkanie z Jezusem, na które czekam każdego roku.

Joanna (zespół „Mocni w Duchu”): Zostałam zaproszona przez koleżankę, która już uczestniczyła w spotkaniach grupy modlitewnej. Szłam na tę zabawę z pewnym niedowierzaniem. Kiedy zobaczyłam, że przyszli dorośli, dzieci, całe rodziny, młodzież i osoby starsze, pomyślałam: Jak ci wszyscy ludzie mogą się razem dobrze bawić? Jednak już pierwsze minuty rozwiały wszystkie moje obawy. Atmosfera była od początku znakomita, ludzie szczęśliwi – odczułam to jako wielką radość i miłość rozlaną przez Ducha Świętego w naszych sercach. Był to mój pierwszy krok na drodze ku zaangażowaniu się we wspólnotę modlitewną, choć Duch Święty musiał się jeszcze trochę nade mną napracować...

Agnieszka (posługa gospodarcza): Zostałam zaproszona przez tę samą koleżankę co Asia i również na początku byłam pełna obaw. Mogę jednak powiedzieć, że to wydarzenie jako całość bardzo mnie poruszyło i przyczyniło się w dużym stopniu do podjęcia mojej dalszej drogi: przeżycia Seminarium Odnowy Życia w Duchu Świętym i kroczenia za Panem we wspólnocie modlitewnej. I był to najlepszy sylwester w moim życiu!


ImageOd kilku lat w spotkaniach sylwestrowych uczestniczy regularnie od 250 do 300 osób, a stałym punktem programu na rozpoczęcie zostały „tańce w Duchu Świętym”. Są one aranżowane dla zawiązania wspólnoty i animowane przez zespół „Mocni w Duchu”. Wykorzystywane są do nich własne utwory religijne zespołu. Pewna część zabawy tanecznej jest również prowadzona w oparciu o utwory religijne, dalsza – o rozrywkowe. Inny stały element programu to konkurs wiedzy o ważnych wydarzeniach z historii Odnowy Charyzmatycznej, co pobudza pamięć o wielkich dziełach, jakie Pan Bóg dla nas uczynił. A na koniec – konkurs, w którym uczestnicy muszą wykazać się znajomością utworów zespołu „Mocni w Duchu” i talentem śpiewaczym, aby wygrać nagrody – nowości wydane przez Ośrodek Odnowy w Duchu Świętym.

Również pantomima, której treść jest związana z hasłem roku liturgicznego – niejednego już uczestnika poruszyła wewnętrznie, sprowokowała do zastanowienia się nad sobą i odnalezienia się w prawdzie. Tegoroczna pantomima „Nie jest za późno, aby kochać Jezusa” przygotowała nas do Eucharystii, która rozpoczęła się o północy. Przyjechali na nią z miasta inni członkowie naszych grup i wspólnot. A że co roku w tej Mszy uczestniczy coraz więcej osób, ich liczba dochodzi już do pięciuset. Od roku 2001 eucharystycznej koncelebrze przewodniczy ks. bp Ireneusza Pękalskiego. Jest to już tradycją tej Mszy św. W homiliach dzieli się z nami swoimi refleksjami i rozumieniem nadchodzącego czasu. Po mszy składamy sobie życzenia.

W ubiegłych latach w Eucharystiach oraz noworocznych życzeniach uczestniczyli często – zapraszani przez o. Józefa Kozłowskiego SJ – ówcześni wojewodowie łódzcy wraz z małżonkami. Było to wyrazem naszej jedności oraz wspólnej troski o dalszy rozwój dzieł duchowych, społecznych i gospodarczych w naszym mieście i kraju. Po życzeniach następował toast szampanem bezalkoholowym i wspólny taniec przy utworach zespołu „Mocni w Duchu”. To sylwestrowe spotkanie jest również okazją do wyrażenia wdzięczności dla gospodarzy tego miejsca – ojców Jezuitów posługujących w tej parafii.

Tańce trwają do białego rana. Nikt nie czuje się zmęczony, bo czy w Duchu Świętym można się zmęczyć? Dlatego na zakończenie – pełni radości i sił – oddajemy chwałę Bogu za to spotkanie.

Mariusz Muras

 

 © Szum z Nieba nr 55/2003

 

Płyta koncertowa Zespołu "Mocni w Duchu".  Więcej - kliknij tutaj.

Ostatnio zmieniany piątek, 27 wrzesień 2019 13:51
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

banery na strona szum5

banery na strona szum b

banery na strona szum4

banery na strona szum3

banery na strona szum

banery na strona szum2

banery na strona szum7

banery na strona szum8