Siedemdziesięciolatkowie i osiemdziesięciolatkowie nie są sprinterami ani reprezentantami kraju w rugby. Nie chcę w tym momencie nikogo urazić, ale decyduje o tym biologia. W życiu duchowym szczęśliwie zależność od tego czynnika jest znacznie mniejsza. W zjawisku zwanym Odnową w Duchu Świętym nastąpiła już zmiana pokoleniowa, i to niejeden raz. Wydarzenia sprzed 50 lat, znane powszechnie jako „Duquesne weekend”, zapoczątkowały przebudzenie duchowe w Kościele rzymskokatolickim, rozwijające się nadzwyczaj szybko. Zarówno działanie Ducha Świętego, który wkładał w serca ludzi żyjących na różnych kontynentach pragnienia przeżywania wiary w nowy sposób, jak i podejmowane przez pionierów Odnowy celowe kroki na rzecz rozpowszechnienia doświadczenia chrztu w Duchu Świętym – przyniosły niespotykane efekty. Dynamizm rozwoju Odnowy Charyzmatycznej porównywano do rozprzestrzeniania się ognia po suchym ściernisku. Pierwsi liderzy, wśród których warto wymienić Kevina Ranaghana wraz z żoną Dorothy, Patti Mansfield, Steve’a Clarka i Ralpha Martina, przeżywali dokładnie to, co zostało opisane przez św. Łukasza w Dziejach Apostolskich. Tym, czego doświadczyli, chcieli dzielić się ze wszystkimi napotkanymi ludźmi, a będąc osobami różnorako obdarowanymi – współdziałali w jedności, aby czynić to skutecznie. W tym celu organizowali spotkania modlitewne, konferencje, utworzyli dwa biura informacyjne (dla USA i dla zagranicy), a także wydawali książki oraz dwa istotne w latach 60. i 70. periodyki: „New Covenant” i „Pastoral Renewal” (dla liderów).
Chrzest w Duchu Świętym naprawdę odmieniał życie wielu osób, początkowo w Stanach Zjednoczonych, a następnie na całym świecie.
Nierzadko przyjęcie wylania Ducha Świętego odbywało się w kontakcie z grupami z Kościołów zielonoświątkowych lub neo-zielonoświątkowych. Z niespotykaną mocą wybuchła posługa charyzmatyczna. Pojawiły się osoby posługujące darem uzdrawiania, inni okazali się niedoścignionymi ewangelizatorami lub nauczycielami, jeszcze inni prorokowali z mocą, co poruszało serca i wypełniało się w rzeczywistości. Duże spotkania miały tak wielki zasięg, że wynajmowane stadiony były zapełnione. Zupełnie innego smaku nabrało funkcjonowanie świeckich w Kościele – Duch Święty posługiwał się nimi na wielu płaszczyznach. Niewątpliwie znakomitym przygotowaniem do tego, co później nazwano Odnową Charyzmatyczną w Kościele, był ruch Cursillo, powstały w Hiszpanii w 1944 r., a następnie rozprzestrzeniający się w Stanach Zjednoczonych w latach 1964-1966. Był on szczególnie popularny na innym amerykańskim uniwersytecie katolickim, Notre Dame w pobliżu South Bend, w stanie Indiana. To właśnie ludziom zaangażowanym w tym nurcie charyzmatycy zawdzięczają gotowe, praktycznie struktury organizacyjne, służące metodycznemu rozwojowi Odnowy Charyzmatycznej.
O dzisiejszej kondycji Odnowy na świecie można powiedzieć, że jest nadal nacechowana ogromnym dynamizmem. Zdecydowanie najsilniejsza liczebnie jest w Ameryce Łacińskiej, gdzie różnego rodzaju sposoby wyrazu i obdarowania charyzmatycznego są najbardziej spektakularne.
Respekt budzi również liczebność Odnowy w tym regionie świata. Do kontynentów bardzo ożywionych duchowo należy Afryka, gdzie radosne świętowanie obecności Boga, w tym poprzez taniec odbywający się na Eucharystii, jest nadzwyczaj naturalne. Sytuacja w Azji zależy od kraju. Chrześcijaństwo jest tam najszybciej rozwijającą się religią. Nie zawsze jest to katolicka wersja, ale zawsze charyzmatyczna. Najsłabszą obecnie kondycję Odnowy w Duchu Świętym odnotować można tam, gdzie dominuje kultura „białego człowieka”. Chodzi o Europę, Australię i paradoksalnie USA, gdzie wszystko się zaczęło. W Stanach Zjednoczonych nie można podobnej opinii o słabości odnieść do charyzmatyków pochodzenia filipińskiego czy latynoskiego. Gdy chodzi o nasz kontynent na pewno najliczniejsza jest Odnowa włoska, ale też trudno znaleźć Odnowę bardziej podzieloną różnorakimi sporami. Na drugim miejscu pod względem liczebności, z około 23,5 tysiącami osób regularnie biorącymi udział w spotkaniach modlitewnych, odnotować trzeba by Polskę. Jest to 10 razy mniej osób zaangażowanych w grupach charyzmatycznych niż we Włoszech. Koordynacji Krajowego Zespołu Koordynatorów Odnowy w Duchu Świętym podlega obecnie ponad 750 grup. Ale istnieją też dobrze rozwijające się grupy, które nie utrzymują z KZK kontaktów. Częstokroć są to wspólnoty wywodzące się z Ruchu Światło-Życie. Próbują one odnaleźć i realizować swoją misję we współpracy z międzynarodowymi organizacjami typu: ENC (Europejska Sieć Wspólnot), RELaY (Pojednanie, Ewangelizacja, Przywództwo i Młodzież), czy ACCSE (Stowarzyszenie Koordynatorów Katolickich Szkół Ewangelizacji).
Najważniejszą rolę w koordynowaniu działań Odnowy w Duchu Świętym na świecie odgrywa jednakże ICCRS (Międzynarodowe Służby Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej).
Wszystko zaczęło się w Ann Arbor (Michigan) w USA. W 1972 r. Ralph Martin, wspierany finansowo przez Amerykański Komitet Narodowy Odnowy, zapoczątkował kontakty zagraniczne w ramach ICO (Międzynarodowe Biuro Kontaktowe). Dwa lata później współpracowały z nim już cztery osoby: ks. Wilfried Brieven (Belgia, osobisty sekretarz kard. Suenensa do dziś pełen wigoru i uśmiechu), ks. Tom Forrest (Porto Rico), Brian Smith (Australia) i ks. Salvador Carillo (Meksyk), a asystentem kościelnym został kardynał Léo Joseph Suenens. To właśnie z powodu jego starań latem 1976 r. Biuro przeniosło się do jego diecezji, do Brukseli. Jak się okazało, nie był to punkt docelowy. Biuro rosło liczebnie pod patronatem belgijskiego kardynała, który został przez papieża Pawła VI wyznaczony na opiekuna dynamicznie rozwijającej się Odnowy. To z jego inicjatywy powstały „Dokumenty z Malines”, które stały się teologicznymi podstawami adaptowania charyzmatyków do rzeczywistości Kościoła rzymskokatolickiego. W 1973 r. zorganizowano pierwszą międzynarodową konferencję liderów w Grottaferrata. Jej uczestnicy (ok. 120 osób z różnych części świata) zostali przyjęci na audiencji przez papieża Pawła VI. W pamięci wszystkich pozostaje do dziś późniejsza o dwa lata konferencja zorganizowana w Rzymie z okazji roku jubileuszowego, której organizacja napotykała ogromne trudności. Tam właśnie z Odnową zetknął się po raz pierwszy ks. Marian Piątkowski, który wkrótce stał się jej gorliwym apostołem w Polsce. W czerwcu 1981 r. ICO przeniosło się do serca Kościoła, do Rzymu, zmieniając przy tym nazwę na ICCRO (Międzynarodowe Biuro Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej). Od 1984 r. na jego kościelnego asystenta został wyznaczony bp Paul Joseph Cordes z Niemiec. W tym okresie struktury Odnowy znacznie już okrzepły. Mimo kolejnych zmian siedziby (obecnie znajduje się ona w watykańskim Pałacu św. Klemensa) oraz nazwy (od 1993 r. jest to ICCRS – Międzynarodowe Służby Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej, czyli Biuro plus Rada) organizacja zajmuje się koordynacją działań Odnowy na poziomie światowym. W obecnej rzeczywistości najważniejszym zadaniem wydaje się utrzymywanie stałego dialogu ze Stolicą Apostolską. Jak podano w publikacji z roku 2000, chrzest w Duchu Świętym przeżyło ponad 127 mln ludzi. Pokazuje to niewątpliwie potęgę tego poruszenia duchowego, w którym mamy okazję uczestniczyć.
Zachęcamy do książki Pattii Gallagher Mansfield "Jakby Nowa Pięćdziesiątnica", która poprzez powrót do początków katolickiej Odnowy Charyzmatycznej staje się okazją do odnowienia zachwytu nad pięknem charyzmatu danego grupom Odnowy. Więcej tutaj!
(zamieszczono 2017-04-11)