Dzisiaj odbył się pogrzeb człowieka, który osierocił trójkę dzieci. Byłem w jego domu dzień po śmierci. Rozmawiałem z żoną, trochę z dziećmi. Czasami jestem zapraszany do takich sytuacji. Co może zrobić psycholog w obliczu dramatu? Przede wszystkim być z ludźmi. A czy jest coś mądrego, co wtedy można powiedzieć? Zwykle dorosłym mówię: „Proszę sobie pozwolić na uczucia, które będą się pojawiać. Jeśli będziesz chciała płakać, nie hamuj tego. Jeśli będziesz chciała krzyczeć – krzycz”. Jest to prawda o okresie żałoby, która rządzi się swoimi prawami.