- Mariusz Błażewicz
- Odsłony: 12418
Problem z dorastającym synem
Mam 38 lat. Wychowujemy z mężem osiemnastoletniego syna. Coraz częściej odczuwam, że syn się od nas oddala. Coraz mniej z nami rozmawia. To nasze jedyne dziecko. Obwiniamy się z mężem, pytając się nawzajem, co kto z nas zrobił źle. Coraz częstsze są kłótnie miedzy nami. Dla mnie najgorsze jednak jest to, że po ciężkim dniu pracy wracam do domu z torbą pełną zakupów, a syn jakby tego nie widział. On nawet nie potrafi wynieść śmieci! Czasami myślę, że źle wychowałam moje dziecko. Wszystko, co osiągnęliśmy z mężem, jest ciężko zapracowane. Boję się, jak syn z takim podejściem do życia poradzi sobie w przyszłości...


Świetlica Środowiskowa, prowadzona przez Stowarzyszenie Ewangelizacyjno–Charytatywne “Mocni w Duchu”, działa przy kościele Ojców Jezuitów w Łodzi od 1993 roku. Ma za zadanie służyć dzieciom z rodzin patologicznych, niepełnych, wielodzietnych, które mają trudności w nauce i są zagrożone niedostosowaniem społecznym.
Gdy obciążamy się nadmierną liczbą przedmiotów – stajemy się ich niewolnikami. W konsekwencji przestają nam one służyć, lecz to my zaczynamy służyć im. Ciężko pracujemy, by zarobić na nowe regały i szafy, a w końcu na większe mieszkanie, które zamiast domem stanie się jedynie magazynem, by pomieścić coraz większą liczbę przedmiotów.
Filozofia sukcesu
Czy wiesz, że gdy zapraszamy Ducha Świętego, to On naprawdę do nas przychodzi? Chce się z nami zaprzyjaźnić i codziennie nam pomagać. Ale chce nas też posyłać, żebyśmy my zrobili coś dobrego dla innych. Duch Święty nie przychodzi do nas z pustymi rękami, ale przynosi nam wyjątkowe prezenty. Są one niewidzialne, a jednak gdy je dostaniesz – nawet inni zauważą, że je masz.
Co robić, kiedy twoje ufne i pogodne dziecko z dnia na dzień staje się kimś zupełnie obcym? Zamiast uśmiechu, radości, dobrych relacji – pojawia się oschłość, brak zainteresowania nauką czy wspólną modlitwą. Znajomi stają się ważniejsi od rodziny. Dziecięcy pokój przypomina pole bitwy. A kolejne próby nawiązania kontaktu z dzieckiem – skutkują pogłębiającym się poczuciem twojej klęski jako rodzica i katolika…