2015 - Rok Strachu

Ocena użytkowników: 0 / 5

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Rok 2015 z powodu prześladowań na tle religijnym, przejdzie do historii jako Rok Strachu. Państwo Islamskie oraz ci, którzy się do niego przyłączyli, zanieśli swoje barbarzyńskie praktyki jeszcze dalej – do krajów takich jak Libia, Kenia czy Egipt. Punktami krytycznymi był atak terrorystów w Paryżu oraz w San Bernardino. Na całym świecie panuje przeświadczenie, że nikt nie jest bezpieczny wobec działań dżihadystów, którzy potrafią nawracać, werbować i szkolić każdego, nawet przez Internet.

 

 Rządy bardziej niż kiedykolwiek wcześniej martwią się o skutki islamskiego ekstremizmu, który po raz kolejny jest głównym motorem napędzającym prześladowania w 35 spośród 50 krajów znajdujących się na liście Światowego Indeksu Prześladowań 2016. W wyniku tej sytuacji, państwa Środkowej Azji zaostrzyły kontrole wobec wszelkich form ekspresji religijnej. Uspokojeniu obaw nie pomogła także niekontrolowana migracja, jako że ponad milion migrantów podjęło się ryzykownej podróży do Europy, wyruszając z Bliskiego Wschodu oraz Półwyspu Somalijskiego. Setki tysięcy syryjskich uchodźców na zawsze porzuciło nadzieję na powrót do rozdartej wojną ojczyzny. Ich napływ wywołał wśród europejskich nacji obawy, że będzie ich zbyt wielu, by można było sobie poradzić z tym problemem. A kultura europejska zmieni się na zawsze przez napływ grup etnicznych niemających korzeni chrześcijańskich. Oczywiście większość z tych obaw jest pozbawiona podstaw racjonalnych, a w niektórych przypadkach rządy jedynie dolewają oliwy do ognia, by usprawiedliwić restrykcje mające na celu ograniczenie wolności religijnej. Najsmutniejszą wiadomością Światowego Indeksu Prześladowań 2016 jest fakt, że podobnie jak w roku ubiegłym – prześladowania chrześcijan przybrały na sile na wszystkich kontynentach.

 

GLOBALNE TRENDY

Z ogólnego globalnego zepsucia wyłaniają się trzy główne źródła lęku:

1. Ekstremistyczne islamskie kalifaty poszerzają swoje obszary działań, wychodząc poza granice krajów, z których się wywodzą. Państwo Islamskie ogłosiło stan wojny z Zachodem, z całymi tego potwornymi konsekwencjami, których doświadczył Paryż. Przygotowuje ono także miasto Syrta w Libii na ewentualną siedzibę główną, jeśli tylko Ar-Rakka okaże się miejscem niedogodnym ze względu na naloty bombowe prowadzone przez Zachód. Inne ekstremistyczne bojówki, takie jak Boko Haram w północnej Nigerii oraz al-Shabaab w Somalii zadeklarowały włączenie się w szeregi Państwa Islamskiego, przy jednoczesnej ekspansji terroru na sąsiadujące z nimi Niger, Czad oraz Kenię. Kenia doświadczyła ostatnio najgorszego aktu terroru na przestrzeni piętnastu lat, kiedy to 2 kwietnia 2015 ekstremiści wzięli 700 studentów uniwersytetu w Garissie jako zakładników, odseparowali chrześcijan od muzułmanów, po czym zamordowali 148 spośród tych pierwszych. Wszystkie trzy kalifaty są odpowiedzialne za prześladowania w czterech krajach spośród pierwszej dziesiątki ŚIP (Irak, Syria, Somalia i Libia). Ich obecność jest także znacząca w Afganistanie.

 

2. Rządy coraz bardziej obawiają się islamskiego ekstremizmu i reagują: (a) przez podsycanie nacjonalizmów jako przeciwwagi, (b) przez zacieśnienie regulacji oraz wzrost inwigilacji wobec wszystkich form ekspresji religijnej. W grupie pierwszych 20 krajów – po raz pierwszy w tym roku znalazły się Indie. Miniony rok naznaczony był coraz intensywniejszym milczeniem ze strony ekstremistycznego przywódcy hinduistów, Nahrendri Modi, podczas gdy ataki na kościoły oraz pastorów sięgnęły poziomu wyższego niż w roku 2014. Tłum czuje się coraz bardziej bezkarny, w miarę jak celowo podsycany jest hinduistyczny ekstremizm. Pastor Richard Howell z Ewangelicznej Społeczności Indii podsumowuje to następującymi słowami: „Nadeszła era politycznego hinduizmu oraz prześladowań większości… każdego tygodnia odnotowujemy trzy lub cztery przypadki ataków na chrześcijan”. W post-komunistycznych krajach Środkowej Azji, z których wszystkie zdobyły wyższy wynik punktowy niż w roku ubiegłym, rządy poszerzają pole niepożądanej inwigilacji wszystkich aspektów życia kościelnego. Rząd w Myanmarze w roku 2015 uchwalił nie mniej niż cztery dyskryminujące ustawy, włączając w to prawo dające państwu przyzwolenie do karania chrześcijan, którzy nawrócą się na tę wiarę z buddyzmu. Nawet w Chinach sytuacja się pogarsza, gdyż obecny rząd postrzega chrześcijaństwo jako niebezpiecznie „obce” i odziera kościoły z krzyży.

 

3. Muzułmanie na całym świecie są nastawieni coraz bardziej radykalnie, ze strachu przed ekstremistami, którzy mogą przejąć zajmowane przez nich tereny. Na całym Bliskim Wschodzie wśród muzułmanów rosną tendencje fundamentalistyczne. Państwo Islamskie radykalizuje nawet mieszkańców krajów, w których nie jest obecne, a w szczególności społeczeństwa państw z sąsiedztwa. Tę radykalizację można zauważyć nawet w irackim Kurdystanie, do tej pory uważanym za przylądek wolności. Jednakże zauważalny jest także trend przeciwny, gdyż wielu muzułmanów – odwracając się z obrzydzeniem od wszelkich przejawów ekstremizmu – szuka nowej tożsamości. Jeden z egipskich dziennikarzy określił to tak: „Obudziliśmy się i spojrzeliśmy w lustro, a zamiast własnej twarzy zobaczyliśmy twarz Taliba”. W efekcie wielu muzułmanów decyduje się na przejście na chrześcijaństwo, jako jedyną opcję.

 

DOBRE WIEŚCI?

Jednakże globalny obraz sytuacji nie zawsze oznacza złe wieści dla chrześcijan. Jak mówi indyjskie przysłowie: „Dzieci rzucają kamieniami tylko w dojrzałe drzewo mango”, a prześladowani chrześcijanie na całym świecie często powtarzają: „Jesteśmy prześladowani, bo robimy coś właściwego, a te prześladowania są jedynie dowodem na to, że jesteśmy dojrzałymi owocami w Chrystusie”.

 

Oto więc kilka dobrych wieści z minionego roku:

W Sri Lance usunięto ze stanowiska buddyjskiego nacjonalistę. Sprawujący autorytarną władzę prezydent Mahinda Rajapaksa, mimo pewności spodziewanego zwycięstwa, został niespodziewanie pokonany w styczniowych wyborach. Był on bardzo blisko związany z dwoma buddyjskimi ugrupowaniami, które od chwili jego porażki wyciszyły swą działalność. Kościoły są wciąż celem ataków lokalnych społeczności, jednak przemoc aprobowana przez państwo wydaje się już mniejsza. To dobry znak, nawet jeśli czyni bardzo niewielką różnicę w życiu atakowanych chrześcijan.

Kurdyjska część Iraku wciąż pozostaje przylądkiem wolności. Większość ze 120 000 chrześcijan, którzy uciekli z Prowincji Niniwa, po wejściu Państwa Islamskiego latem 2014 r., schroniła się w irackim Kurdystanie. Ogólnie rzecz biorąc, są tam bezpieczni, choć pojawiają się obawy, że ich kultura ulega pewnej islamizacji. Wciąż jednak mogą żyć tam w pokoju, nie będąc ofiarami i celem ataków oraz otrzymując zagraniczną pomoc w oczekiwaniu na możliwość bezpiecznego powrotu do swoich domów.

Modlitwa sprawia, że nawet handlarze narkotyków wycofują się. W pierwszej pięćdziesiątce krajów, w których prześladowania są najostrzejsze, znajdują się dwa kraje z Ameryki Łacińskiej. Są nimi Meksyk (miejsce 40) oraz Kolumbia (miejsce 46). Dzieje się tak, ponieważ gangi narkotykowe postrzegają Kościoły jako przeszkodę na drodze swej działalności, niejednokrotnie czyniąc sobie z nich cel wyłudzeń. W Monterrey (Meksyk) pastorzy zebrali się i wspólnie modlili się o osłabienie działalności magnatów narkotykowych. W efekcie tych modlitw miasto jest teraz bezpieczniejsze, a działalność tych grup dużo słabsza. Oczywiście, przeniosły się one do innych miejsc – jednak mieszkańcy miasta mogli po raz kolejny przekonać się, jaką moc ma wspólna modlitwa.

Strażnik oddaje życie, by ocalić kościół. Pakistan jeszcze nigdy nie znajdował się tak wysoko na liści ŚIP (miejsce 6) dołączając w bieżącym roku do Nigerii, jako że w obu tych krajach punktowy wynik przemocy stosowanej wobec chrześcijan jest maksymalny. Często jednak pojedyncze historie mogą wpłynąć na odwrócenie tego biegu. W jednym z miast wolontariusz pilnujący bezpieczeństwa zobaczył zbliżających się do kościoła terrorystów-samobójców. Zatrzymał ich, tracąc jednak przy tym życie. W następnym tygodniu kościół pękał w szwach! Taki heroiczny akt odwagi i poświęcenia może stać się zachętą dla całej społeczności i nie tylko!

Syryjscy uchodźcy odnajdują Chrystusa. Wielu muzułmanów odnajduje Chrystusa w obozach dla uchodźców leżących w Jordanie, a zwłaszcza w Libanie. Łączą się oni w społeczności mając na celu założenie Kościołów po powrocie do kraju. W samej Syrii dostrzegamy bezprecedensową otwartość oraz współpracę między chrześcijanami a muzułmanami. Jeden z syryjskich pastorów z Aleppo opisał to następująco: „Wszyscy oferujemy pomoc każdemu. Muzułmanie to szanują i również przychodzą do nas, co jest niesamowitą zmianą, gdyż wcześniej uczono ich, że chrześcijanie będą próbowali ich zabić lub otruć”.

Odbyła się historyczna Konferencja Ekumeniczna w obronie Prześladowanych. Po raz pierwszy we współczesnej historii chrześcijańskiej, przywódcy i reprezentanci różnych Kościołów i chrześcijańskich tradycji zgromadzili się, by wspólnie słuchać, uczyć się od siebie nawzajem oraz stanąć w obronie prześladowanego Kościoła oraz chrześcijan. To ogólnoświatowe zgromadzenie 145 osób miało miejsce 2-4 listopada 2015 roku w Tiranie, w Albanii. Wzięli w nim udział wysocy rangą przedstawiciele Kościoła Rzymsko-Katolickiego, Światowej Konferencji Zielonoświątkowej, Światowego Aliansu Ewangelicznego oraz Światowej Rady Kościołów. Papież Franciszek przesłał list wyrażający nadzieję, że „przelana krew” popchnie Kościoły do zbudowania nowej jedności. Przywódcy wielkich światowych tradycji chrześcijańskich zobowiązali się do tego, by „więcej słuchać, więcej się modlić, więcej mówić i więcej robić” dla prześladowanych na całym świecie wierzących.

 

Był to rok, w którym to, co dzieje się w Syrii, a nawet w Somalii – dotyka chrześcijan za Zachodzie. Ktoś trafnie powiedział: „Nie ma już czegoś takiego jak zagranica”. To, co dzieje się w tamtych miejscach, z czasem wydarzy się wszędzie! Mieszkańcy Paryża odrobili już tę trudną lekcję. Wciąż jednak chrześcijanie znajdujący z pierwszej linii frontu dzielą się pozytywnym przesłaniem. Anastazy, arcybiskup Albanii, podczas spotkania z przywódcami prześladowanych chrześcijan powiedział: „Kościół jest zawsze cierpiącym Kościołem, albo nie jest nim w ogóle” . Światowy Indeks Prześladowań Open Doors to coś więcej niż indeks. To przypomnienie tego, jakie koszty wiążą się z byciem chrześcijaninem… wszędzie!

 

Dzisiaj Open Doors jako międzywyznaniowa i międzynarodowa organizacja udziela pomocy chrześcijanom, którzy są prześladowani za wiarę w Jezusa Chrystusa w ponad 50 krajach. Dzięki szeroko rozwiniętej służbie informacyjnej mówimy w tzw. wolnym świecie – w Kościołach, w polityce czy w mediach – o tym, gdzie chrześcijanie są prześladowani, jaka pomoc jest im pilnie potrzebna oraz nawołujemy do modlitwy za nich.

.

{youtube}iaO4Yyqzk-s{/youtube}

.

.

Szum z Nieba nr 134/2016

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

(zamieszczono 2016-04-03)

banery na strona szum5

banery na strona szum b

banery na strona szum4

banery na strona szum3

banery na strona szum

banery na strona szum2

banery na strona szum7

banery na strona szum8