O wychowaniu nastolatka

Ocena użytkowników: 0 / 5

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Gdy dziecko dorasta, zmieniają się także metody wychowawcze. To co było skuteczne, gdy dziecko chodziło do przedszkola – przestaje działać, gdy ma ono 15 lat. Zakazy odnoszą mniejszy skutek, a stawiane przez rodziców pytania irytują. Prośby typu: „bądź odpowiedzialny”, „idź do kościoła”, „wróć do domu o przyzwoitej porze” tracą dawną skuteczność. Jeśli chcesz, by prawie dorosłe już dziecko rozwijało się wewnętrznie – zmień język, zadawaj istotne pytania i opowiadaj historie z własnego życia.

 

ZMIEŃ JĘZYK

Język zakazów i nakazów nie jest językiem komunikacji z nastolatkiem. Bardziej efektywna wychowawczo jest przepełniona troską informacja o możliwych, logicznych konsekwencjach jego działań. Rozkaz „tego nie wolno” powinien zmienić się w kontrakt ustalający zasady postępowania obu stron: rodziców i dziecka. Nie w formie umowy „coś za coś”, lecz w formie regulaminu obowiązującego wszystkich członków rodziny. Taki regulamin może zawierać również kwestie związane z wiarą i rodzinnymi zwyczajami. W niedzielę i święta chodzimy całą rodziną na Eucharystię. Niedzielne posiłki spożywamy wszyscy razem i rozpoczynamy je wspólną modlitwą. Raz w tygodniu spotykamy się wieczorem na „godzinie szczerości”, by przeprosić, podziękować, wyjaśnić nieporozumienia, pojednać się. Jednak jeśli podczas takich wspólnych momentów zabraknie ojca lub matki – nie dziwmy się, że i nastolatek wkrótce przestanie je traktować poważnie.

 

ZADAWAJ ISTOTNE PYTANIA

Nastolatek nie zadaje rodzicom tylu pytań, ile zadaje małe dziecko zainteresowane tym, dlaczego deszcz pada z góry do dołu a nie odwrotnie, dlaczego ogień parzy, a mleko jest białe. To jest właściwy czas, by pytania zaczęli zadawać rodzice. Nie chodzi o pytania typu: „dlaczego się spóźniłeś?” czy „co robiłeś dziś w szkole?”, lecz o pytania, nad którymi nastolatek będzie musiał się zastanowić. Co lubisz? Co widzisz w tym dobrego, ciekawego? Co zrobiłbyś w sytuacji…? Co się twoim zdaniem stanie, jeśli…? Co najbardziej cenisz w osobie, z którą się przyjaźnisz? Co uważasz za najciekawsze z tego, co ksiądz powiedział dziś w homilii? Pytania, na które twój nastoletni syn lub córka może odpowiedzieć „tak” lub „nie”, albo jedynie zrelacjonować fakt – nie pomagają w rozwoju wewnętrznym. Gdy odpowiedź naszego dziecka na pytanie: „w co wierzysz?” przestanie być recytowanym wyznaniem wiary, a stanie się wiarą w Chrystusa przychodzącego w potrzebującym nas człowieku – nie będziemy już musieli niepokoić się, że może nasz dorastający syn niewystarczająco często chodzi do spowiedzi. Zaczniemy martwić się, czy wciąż dajemy mu dobry przykład. Opowiadaj historie z życia W czerwcu, gdy na Ukrainie rozpętała się wojna, jadłem obiad z grupą ukraińskich nauczycieli w seminarium duchownym we Lwowie. Siedzący naprzeciwko mnie mężczyzna, pokazując mi tuż przed oczyma sześć palców, zaczął zwierzać się po ukraińsku: – Mam sześcioletniego syna. Co mu powiem za dziesięć lat, gdy po ulicach Lwowa będą chodzili bandyci z długą bronią? Jak mu wyjaśnię, że Krym oddaliśmy bez żadnej ofiary? Trudno jest podjąć decyzję o strzelaniu do ludzi – dodał z zakłopotaniem – nawet jeśli są uzbrojeni i niebezpieczni. – Niech pan opowie mu o swoich dylematach, o bezsilności kochającego ojca i o tym, jak trudno panu było pogodzić się z brutalną rzeczywistością. Synowi nie będzie potrzebna pańska odpowiedź na pytanie: „dlaczego ojciec nic wtedy nie zrobił?”. Bardziej mu będzie potrzebne pańskie doświadczenie – prawdziwe uczucia i prawdziwe dylematy.

 

Opowiadanie nastolatkom prawdziwych, niełatwych historii z własnego życia, jest jedną z najlepszych metod wychowawczych. Wielu z nas, dorosłych, pamięta do dziś opowieści dziadków i ojców, ich historie, ich wspomnienia, zwykle nie czarno-białe. To właśnie dylematy przodków i poddawana próbie wiara ojców i matek – kształtowały od wieków nasze rozumienie wierności, troski, miłości. Nastolatki będą chciały dorastać, jeśli nasze opowieści będą autentyczne, nieprzesłodzone i nie wyłącznie w ciemnych kolorach. Będą rozwijały się duchowo, jeśli nasza wiara nie będzie gotową odpowiedzią na wszystko, lecz będzie stawiała trudne pytania, na które tylko życiem da się odpowiedzieć.

 

 

Szum z Nieba nr 124/2014

 

 

 

 

 

 

 

 

Polecamy książkę Dagi Duke"W stronę życia. Tatuaż" - która pokazuje dylematy i problemy młodych ludzi, którzy wchodzą w swoje dorosłe życie. Bóg wyciąga z sytuacji beznadziejnych i jest większy niż cale zło, które nieświadomie wybrał sobie człowiek. Więcej tutaj!

 

 

 

 

 

 

 

{youtube}SuBGNXdDKd4{/youtube}

 

 

 

 

 

 

 

(zamieszczono 2014-08-06)

banery na strona szum5

banery na strona szum b

banery na strona szum4

banery na strona szum3

banery na strona szum

banery na strona szum2

banery na strona szum7

banery na strona szum8