Charyzmaty i ewangelizacja

Jak współpracować z Duchem Świętym i pomnażać to, co od Niego dostajemy

Pierwszym „chrztem w Duchu” była Pięćdziesiątnica. „Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym” - mówi Jezus, zapowiadając ją (Dz 1,5). „Chrzest w Duchu Świętym”, o jakim mówi się na nowo w Kościele, jest dla Jezusa zmartwychwstałego jednym ze sposobów kontynuowania Jego misji w świecie, który potrzebuje chrztu Duchem. Chrzest ten jest rzeczywistością aktualną i bardzo żywą w Kościele. Wyrażenie to bierzemy w cudzysłów, żeby ten chrzest w Duchu odróżnić od chrztu sakramentalnego, dokonywanego z nakazu Jezusa wodą i w imię Trójcy Przenajświętszej.
Samej modlitwie w językach nie towarzyszy strach. Co najwyżej wątpliwości, czy aby na pewno się modlę? Czy może nie wymyślam z tym, że to jest modlitwa, a ja tylko głupoty majaczę? To są standardowe pytania na początku, gdy człowiek jeszcze zwraca uwagę na co mówi. Fakt, że one się pojawiają świadczy o tym, że jesteś normalny. Z czasem jednak, gdy taka modlitwa staje się normalną praktyką duchową, tego typu wątpliwości odchodzą. Bo w modlitwie w językach nie chodzi o zgłoski, ale o powierzenie się Bogu.  
Przyjrzyjmy się krótko wydarzeniom Soboru Watykańskiego II. Odbyła się wówczas debata, która okazała się być bardzo ważną dla Odnowy w Duchu Świętym. Sprawa dotyczyła charyzmatów. Owoce dyskusji dotyczącej wyrazu „charyzmat” zostały spisane w Konstytucji Dogmatycznej, którą też po krótce omówimy.
Czy dar języków we wspólnocie może wystąpić tylko podczas modlitwy uwielbienia? Dlaczego osoba modląca się językami nie wie co mówi mimo że jest świadoma? I dlaczego mówienie językami to tylko dźwięki...? Może inaczej ludzie będący świadkami takiej modlitwy słyszą to co dana osoba wypowiada i im się wydaje że to są wyrazy, słowa, niejako jakby jakieś pełne zdania, a nie dźwięki wydawane...Więc jak to jest? Na modlitwie uzdrowienia byłam świadkiem modlitwy w nieznanym języku: jedna osoba mówiła a druga tłumaczyła - czy to w takim razie jest forma przekazu dla wspólnoty, czyli proroctwo w językach? Karolina.

Kajfasz charyzmatyk

piątek, 16 luty 2007 10:51
Nasze życiowe budowanie przypomina budowanie domu. Jest to może obraz trochę dziecinny, ale pomoże nam rozpoznać, na czym się w życiu opieramy. Budować musimy z czegoś trwałego i szlachetnego, z jakiegoś cennego kruszcu, ze złota. Dlaczego? Dlatego, że ten dom, jak mówi Pismo Święte, będzie przechodził próbę ognia. Jeżeli zbudujemy go z tektury, ze słomy czy z jakichś innych materiałów zastępczych - spłonie i my także w jakiś sposób zostaniemy nadpaleni, nam także stanie się krzywda.

Charyzmat proroctwa

środa, 14 luty 2007 23:18
Charyzmat proroctwa w wąskim znaczeniu jest "mówieniem w imieniu Boga" lub "przedstawianiem woli Bożej", a w dawnym rozumieniu "wezwaniem skierowanym do ludu Bożego", które ma doprowadzić do przemiany serc i do nawrócenia. Serafin Falvo określa proroctwo jako "specjalną wiadomość z nieba".

Charyzmat języków

środa, 14 luty 2007 23:08
  Charyzmat języków - glosolalia - jeden z nadzwyczajnych darów Ducha Świętego, który budzi wątpliwości i kontrowersje a jednocześnie jest bardzo rozpowszechniony wśród grup modlitewnych Odnowy Charyzmatycznej.

Przyjdź, Duchu Święty!

poniedziałek, 29 styczeń 2007 10:12
Homilia wygłoszona podczas Mszy św. dla przedstawicieli ruchów kościelnych. 31 V 1998.
Modlitwa o uzdrowienie jest charyzmatem, który na nowo został odkryty i stał się charakterystycznym znakiem grup modlitewnych Odnowy w Duchu Świętym. Jeżeli charyzmat rozumiemy jako dar, który buduje Kościół, to zauważamy, że jego znaczenie nie ogranicza się do samego uzdrowienia jako takiego, ale należy go rozumieć szerzej w kontekście życia Kościoła i jego misji.

banery na strona szum5

banery na strona szum b

banery na strona szum4

banery na strona szum3

banery na strona szum

banery na strona szum2

banery na strona szum7

banery na strona szum8