Zapytał mnie kiedyś mój biskup, dlaczego pewna grupa modlitewna z naszej parafii przyciąga na swoje spotkania takie tłumy. Odpowiedziałem, że dzieje się tak z dwóch powodów: mają dobrze opracowany, całoroczny plan działań oraz świetnego lidera, który współpracuje ze skonsolidowaną i obdarowaną duchowo grupą animatorów.
Można to przyrównać do sytuacji Jezusa i Jego uczniów – On zostawił po sobie skuteczny plan działania i zjednoczony personel w postaci Dwunastu pod przewodnictwem Piotra, aby ustanowić swoje Królestwo na ziemi w mocy Ducha Świętego.
Potrzeba rozeznania
Pytany dalej przez biskupa, jakie cechy lub charyzmaty sprawiają, że lider jest tak istotnym elementem dobrze działającej grupy modlitewnej, wymieniłem: umiejętność przewodzenia innym, pracy w zespole i dar rozeznania. Oczywiście lider musi również posiadać autorytet i siłę przywódczą, żeby móc pociągnąć za sobą innych – zarówno przez to, co robi i mówi, jak i przez to, kim jest – podobnie jak założyciele wielu naszych zgromadzeń religijnych. Ale samo to nie wystarczy, ponieważ siła przywódcza podlega korupcji, a lider może okazać się kimś w rodzaju współczesnych dyktatorów lub przywódców sekt, prowadzących swoich współwyznawców do masowej zagłady, np. zbiorowego samobójstwa.
Lider musi mieć w sobie pokorę naśladowcy Chrystusa, tak by inni czuli się w jego towarzystwie kimś ważnym, i musi umieć budzić ich motywację do wspólnej pracy, delegując im część swojej władzy. To odróżniać ich będzie od wielu innych grup chrześcijańskich, które nieustannie pączkują i rozdzielają się z powodu cichej walki o władzę i braku wewnętrznej spójności. A ponadto lider musi być człowiekiem obdarzonym wizją i rozeznaniem, który nie tylko pociągnie za sobą swoich naśladowców, ale i doprowadzi ich bezpiecznie (i z radością) do tego, co przed nimi – do Królestwa Bożego i jego chwały.
Dar rozeznania pomoże mu skutecznie weryfikować, czy dana wizja, przesłanie, decyzja lub działanie wpływające na funkcjonowanie grupy lub życie osobiste jej członków, są inspirowane przez samego Ducha Świętego, czy raczej są efektem osobistych upodobań albo uprzedzeń, wypływających z ducha ludzkiego lub nawet ze zwodniczych pokuszeń ducha złego, podszywającego się pod anioła światłości?
Wzrost w rozeznawaniu
Aby otworzyć się na dar rozeznania i wzrastać w nim, lider musi być człowiekiem Słowa. Tak jak jego Mistrz, Słowo, które stało się Ciałem. Lider musi w pewien sposób “wcielać” Boże Słowo w ludzi – poprzez swoje nauczanie, podejmowane decyzje – ponieważ dla wielu z nich jedyną Biblią, jaką w swoim życiu przeczytają, jest ta “otwarta Biblia”, którą widzą w nas samych. Jako liderzy musimy codziennie czytać Słowo Boże i rozważać je w swoim sercu jak Maryja, aby przyniosło owoc w naszym życiu, a nas przemieniło w sól ziemi i światło postawione na świeczniku. Same proroctwa i przesłania nie mogą zastąpić Słowa Bożego, ponieważ nie mogę dać komuś tego, czego sam nie mam. Jeśli ślepy prowadził będzie ślepego, obaj w dół wpadną.
Lider posługujący darem rozeznania musi również być człowiekiem modlitwy i człowiekiem ducha. Nie tylko powinien uchronić się od zasadzek szatana, który chciałby go pochwycić, by wypełniał jego wolę, ale tak ma się oddać Jezusowi, aby On sam królował w jego sercu. To podczas modlitwy Jezus otrzymał Ducha Świętego dla wypełnienia swojej misji. Im więcej czasu lider spędza na modlitwie, w tym większej harmonii bić będzie jego serce z Najświętszym Sercem Jezusa, przejmując Jego pragnienia i uczucia (Mt 11,29).
Lider rozeznający musi także współodczuwać i żyć w jedności z Kościołem, który jest rodziną Bożą, Ciałem Chrystusa i świątynią Ducha Świętego. Sam będąc bardzo ekumeniczny, nadal jestem przekonany, że Kościół katolicki posiada pełnię prawdy, a to właśnie Odnowa Charyzmatyczna pomogła mi docenić wiele aspektów specyficznie katolickiego nauczania.
Lider będzie w stanie lepiej rozeznawać, jeśli więcej uwagi poświęci nauczaniu Kościoła katolickiego (wyrażonemu w dokumentach Soboru Watykańskiego II, w Katechizmie Kościoła Katolickiego itp.) niż lekkomyślnie polegając na własnej interpretacji Pisma Świętego albo na jakimkolwiek prywatnym objawieniu, przesłaniu lub wizji.
Podstawy rozeznania
Jeśli do lekarza przyjdzie pacjent skarżący się na gorączkę, doktor nie przepisze mu żadnego lekarstwa automatycznie, ale najpierw postawi diagnozę, by odkryć chorobę, która tę gorączkę wywołała. Zła diagnoza może spowodować tragiczne skutki, ze śmiercią włącznie. O ileż ważniejsza jest diagnoza duchowa i rozeznanie! Jakie więc są zasady i podstawy rozeznania, na którym można by było polegać?
Po pierwsze – wszystkie myśli, słowa i czyny muszą być zgodne z nakazami Pisma Świętego i zgodne z jego interpretacją, przyjętą przez magisterium Kościoła.
Następnie – lider musi mieć głębokie odczucie pokoju w sercu, że działa zgodnie z natchnieniem Ducha Świętego, przemawiającego do niego przez słowo mądrości lub słowo poznania. Równocześnie przychodzić będzie wewnętrzne potwierdzenie, zarówno ze strony jego dotychczasowego doświadczenia, jak i ze strony wiedzy nabytej z wiarygodnych książek i konferencji.
Po trzecie – Pan sam potwierdzał będzie jego działania, zamykając pewne drzwi a otwierając inne, podczas gdy wspólnota również ze swej strony będzie to potwierdzać, udzielając swojej aprobaty (czasami po konsultacjach z osobami mającymi na danym polu większe doświadczenie niż sam lider). Ostateczne potwierdzenie objawi się w postaci owoców i skutków podjętych działań, czasem natychmiast, czasem nieco później (Mt 7,20).
Obszary podlegające rozeznaniu
Obszar osobisty: Początkowo lider będzie musiał rozeznać, czy rzeczywiście Pan wzywa go do podjęcia funkcji przywódczej w grupie modlitewnej lub wspólnocie, lub do jakiejś szczególnej posługi, albo czy nie wzywa go do opuszczenia zajmowanej obecnie pozycji. Czasem lider czuje, że to Pan Bóg wzywa go do porzucenia swego zawodu na rzecz “pełnoetatowej” posługi w grupie, choć tak naprawdę kierują nim fałszywe motywacje, zakorzenione w pragnieniu władzy lub w tendencji ucieczkowej. Inną ważną decyzją, jaką lider musi podjąć, jest właściwy dobór zespołu animatorów lub osób koordynujących posługi w grupie. Sam Jezus spędził całą noc na modlitwie przed wyborem swoich Apostołów (Łk 6,12-3).
Obszar posługi: Lider powinien nieustannie weryfikować swoje rozeznanie – poprzez znaki, dar słowa i dar mocy. Odnośnie znaków, podczas gdy niektórzy znani liderzy uważają, że “spoczynek w Duchu” jest normalnym przejawem działania Ducha Świętego i powinno się zachęcać do jego przeżywania – inni twierdzą, że wręcz przeciwnie, ponieważ prawdziwy “spoczynek w Duchu” jest zjawiskiem raczej rzadkim. Być może prawda leży pośrodku. Taki zewnętrzny znak nie jest celem samym w sobie i można go uznać za autentyczny, jeśli przemawiają za tym jakieś racje, a nie wcześniejsze oczekiwanie (albo psychiczna bądź emocjonalna manipulacja), jak i wtedy, gdy można po takim doświadczeniu zauważyć znaczącą zmianę w życiu danej osoby.
Odnośnie daru słowa, np. proroctwa lub słowa poznania – jeśli jego celem jest coś więcej niż zachęta, lecz wskazanie drogi postępowania lub ostrzeżenie – potrzebne jest precyzyjne rozeznanie i niezbyt odległe w czasie potwierdzenie. Wiele lat temu, w 1976r. w Bombaju modliłem się za dziewczynę, dawniej uciemiężoną przez ducha złego, a obecnie będącą bardzo blisko Boga. Nagle w czasie modlitwy wypowiedziała słowa: “Rufus, mój synu, chcę, abyś wprowadził wszystkich moich kapłanów do Odnowy Charyzmatycznej”. A ja dotąd nie poprowadziłem nawet jednych rekolekcji dla księży! Tak naprawdę, to bardzo się bałem i czułem się zupełnie niekompetentny, by głosić do nich Słowo Boże... Puściłem więc mimo uszu słowa tego proroctwa jako szalone – aż do następnego tygodnia, kiedy to po raz pierwszy zostałem zaproszony, aby poprowadzić rekolekcje dla księży! W ciągu następnych 5 lat głosiłem charyzmatyczne rekolekcje dla kapłanów w około połowie ze 130 diecezji w Indiach.
Odnośnie darów mocy, np. uwalniania, należałoby unikać jakiegokolwiek apriorycznego osądu. Nierozsądne byłoby powiedzenie, że dana osoba potrzebuje jedynie uwolnienia, jeśli potrzebna jest jej przede wszystkim psychoterapia lub leczenie psychiatryczne. Równie okrutne jest obdarzenie kogoś etykietką histeryka lub schizofrenika, podczas gdy naprawdę znajduje się pod wpływem oddziaływania demonicznego. Zawsze najpierw musimy poddać rozeznaniu dostrzegalne objawy domniemanej działalności demonicznej. Ponieważ przejawy opresji demonicznej, choroby emocjonalnej lub nawet choroby fizycznej są czasem tak do siebie podobne, a granica oddzielająca je niezwykle cienka, łatwo można się pomylić... Tu właśnie potrzeba wewnętrznego rozeznania duchowego, które często potwierdzone jest przez reakcję pacjenta na poświęcone przedmioty. Ostateczne zniknięcie takich znaków wpływu demonicznego i znacząca poprawa życia duchowego danej osoby oznaczała będzie, że początkowe rozeznanie było prawidłowe.
W maju tego roku prowadziłem na Bałkanach seminarium (połączone z rekolekcjami), dotyczące uzdrowienia wewnętrznego i uwolnienia. Młoda kobieta, najwyraźniej owładnięta lub opętana przez złego ducha, nad którą od wielu miesięcy prawie codziennie odprawiano egzorcyzm, przyprowadzona została na modlitwy odprawiane przez 70 księży (uczestników konferencji) – bez widocznego efektu. Wszyscy czuliśmy się bezradni, aż do czasu, gdy w odpowiedzi na moją prośbę o rozeznanie, Duch Święty pokazał mi, dlaczego nadal nie była uwolniona: jakie przekleństwo zostało na nią rzucone (w tym przypadku poprzez czary), co ma zrobić, żeby znów była wolna i jak mamy się za nią modlić. Postępując według tych wskazówek Ducha Świętego, w ciągu 5 minut zobaczyliśmy, że została całkowicie uwolniona, ku wielkiej radości arcybiskupa, księży i członków tej archidiecezji. Jak przypomina nam słowo Boże: badajcie duchy (1 J 4,1) – ale – Ducha nie gaście! (1 Tes 5,19).
o. Rufus Pereira
fragmenty tłum. z ICCRS Newsletter: Anna Lasoń-Zygadlewicz
W temacie artykułu polecamy doskonałą konferencję Ingi Pozorskiej i Darka Jeziornego. Płyta została wydana w "Serii Charyzmatyka". Więcej - kliknij tutaj.